poniedziałek, 3 stycznia 2011

Nasz pupil york

Każde wychowanie musi być oparte na przywiązaniu i miłości człowieka do zwierzęcia. Zwierzę odczuwa doskonale, czy człowiek odnosi się doń tylko z chłodnym wyrachowaniem, silną wolą i niechęcią, surowością, czy też poza tym ma dla niego cieplejsze uczucie. Potwierdzają to często stosunki między dozorcami i dzikimi zwierzętami w ogrodach zoologicznych. Odnosi się to również do psa.
Nie powinniśmy nigdy od psa wymagać pojmowania czegoś w sensie moralnym. W wychowaniu psa musimy brać pod uwagę jego naturalny, zwierzęcy sposób pojmowania. York nie bierze sobie „niczego do serca", „nie dręczy go sumienie", nie jest też nigdy „nieszczery" albo „złośliwy". Ktoś uczłowieczając swego psa, błędnie oceniając jego postępowanie, popełnia nieuchronnie poważny błąd wychowawczy.

Wychowywać psa zaczynamy w dniu, w  którym  pojawił   się  u  nas.   Im młodszy jest york, tym łatwiej podporządkowuje się naszej woli. Często słyszane w rodzinie twierdzenie, że „słodki szczeniak" wpierw powinien dojść do rozumu, zanim zacznie się go trudzić pochwałami i naganami, wynika z nieznajomości rzeczy i błędnego ustosunkowania się do zwierzęcia.

W pracy wychowawczej trzeba unikać przypisywania psu ludzkiej logiki. Nie może on na nasz sposób myśleć albo wnioskować, nie jest też ani wyrafinowany, ani z premedytacją wyrachowany. Działa natomiast zgodnie z instynktem i odruchami. Im baczniej będzie się go obserwować i uwzględni jego psychikę, tym łatwiej będzie go wychować.

Nie można oczekiwać, by york doświadczenie osiągnięte w określonej sytuacji powtórzył w innym przypadku. Nie może on podobnie do człowieka myśleć i postępować, nie potrafi też wyciągać wniosków z wydarzeń i reaguje w sposób oczekiwany tylko wtedy, gdy dotyczy to rzeczy wyuczonych.

Wychowując yorki musimy uwzględnić ich indywidualną odmienność. Każda rasa jest w innym kierunku uzdolniona, a z kolei każdy osobnik ma swoje własne cechy. Są yorki o charakterze mocnym i słabym . Są yorki, które pozwalają się obcym przywabić i odnoszą się do każdego z ufnością, inne natomiast uznają tylko swego pana jako przewodnika sfory i traktują osoby trzecie nieprzyjaźnie. Trzeba więc zwracać uwagę na te różne predyspozycje.

Wychowując psa musimy mieć na względzie, czy reprezentuje on typ mocny, czy słaby. Właściwościami psa typu mocnego są: odwaga, bronienie swego pana, odporność na bodźce zewnętrzne, gotowość do walki i obrony, zdolność szybkiego reagowania. Należy względem niego zastosować ostrzejsze i energiczniejsze postępowanie niż do słabego typu. Typ słaby jest łatwiejszy do wychowania, natomiast częściej zawodzi i zadowala raczej jako pies pokojowy. Oczywiście obok tych dwóch zasadniczych typów istnieją też pośrednie.

Przed każdym działaniem wychowawczym trzeba się zastanowić, co chcemy osiągnąć. Wszystkie zabiegi muszą być przemyślane do końca i nie mogą, w żadnym wypadku, przedwcześnie być przerwane lub zmienione, gdy york ma na co innego ochotę albo stawia opór. Gdy nauczyciel eksperymentuje, york od razu to wyczuje i wykorzysta. Również musimy się orientować, jak długo można psa obciążać jedną czynnością.

Każde wychowanie musi być oparte na tym, że yorkshire terrier uważa wszystko czego się od niego żąda - za przyjemne, albo korzystne. Wszystko zaś czego mu się odmawia lub zabrania, musi uznać za nieprzyjemne i szkodliwe. Oczywiście york nie oszacowuje korzyści i    strat,    ponieważ    działają   tu   tylko odruchy i instynkt. Ale, spostrzega on, przy wystarczająco częstych powtórzeniach, związek przyczynowy między czynnością i jej następstwami. Należy to wykorzystać do celów wychowawczych

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz